czwartek, 30 maja 2013

Centrum Poznawcze Hali Stulecia

Na stulecie Hali Stulecia uruchomiono Centrum Poznawcze, ekspozycję przedstawiającą historię obiektu oraz architekturę Wrocławia, spełniającą absolutnie wszystkie standardy nowoczesnego muzeum.



Koncepcję i zawartość wystawy dość dobrze opisano na stronie internetowej, więc nie będziemy mnożyć bytów:

   "Ta niezwykła edukacyjna przestrzeń przedstawia zwiedzającym historię Hali Stulecia, genezę jej powstania i przemian na przestrzeni lat, wprowa­dzając jednocześnie w świat architektonicznych projektów jutra.
   Dotykowe ekrany i mapy, interaktywna podłoga, makiety budowli, ponad 600 zdjęć i różnorodnych wizualizacji, interaktywne gry i zabawy nie tylko dla najmłodszych, to wszystko prezentowane jest w klimatycznie zaaranżo­wanych wnętrzach, przy użyciu najwyższej jakości sprzętu audiowizualnego.
   Celem Centrum Poznawczego jest przybliżenie zwiedza­jącym obiektu klasy UNESCO jakim jest Hala Stulecia, oraz przyległych do niej malowniczych Terenów Wystawowych. Założeniem wystawy jest również stworzenie przestrzeni przyjaznej dla nowych modeli edukacji, otwierających na twórcze, samodzielne myślenie i uważne obserwowanie najbliższego otoczenia."

I cóż można powiedzieć? Wszystko się zgadza.

Historię Hali Stulecia przedstawiono przy pomocy całej masy materiałów źródłowych. Nawet jeśli oglądanie zdjęć z pozoru nie wydaje się interesujące, forma, w jaką zaaranżowano całość jest na naprawdę najwyższym poziomie. Dla przykładu: zdjęcia pogrupowane tematycznie ogląda się na interaktywnych ekranach w postaci wirtualnego albumu, a kronik filmowych możemy wysłuchać przez słuchawkę stylowego telefonu. Materiały historyczne uzupełniono animacjami, z których największe wrażenie robi ta przedstawiająca przyspieszony proces budowy Hali. Dodatkowo, całość wzbogacono o bardzo ciekawy kontekst historyczny, obejmujący historię Polski, Wrocławia, wystaw światowych oraz historię architektury.

Centrum Poznawcze jest miejscem zdecydowanie odpowiednim dla rodzin z dzieciakami. Dzięki interesującej formie najmłodszym można przekazać trochę treści, która w innym przypadku byłaby dla nich pewnie nieprzyswajalna. Specjalnie dla dzieci przygotowano też multimedialne gry, które zapewne przyciągną ich uwagę na dłużej, dając rodzicom czas na obejrzenie reszty, oraz interaktywna podłoga Galerii, do której my niestety z braku czasu nie dotarliśmy.

Wielką atrakcją Centrum jest pokaz audiowizualny, tzn. muzyka + światła pod kopułą Hali jak z filmu "Tron. Legacy". Spektakl nosi tytuł O (Omicron) i został zrealizowany metodą videomappingu, cokolwiek to znaczy. 

źródło: noc-muzeow.pl

informacje praktyczne o Centrum


lokalizacja: Wrocław, Hala Stulecia

godziny otwarcia:
maj - sierpień
Pn-Czw 9:00-18:00 
Pt-Sb 9:00-19:00 
Ndz 9:00-18:00

wrzesień - kwiecień
Pn-Pt 10:00-18:00 
Sb-Ndz 9:00-17:00

ceny biletów:

Centrum
normalny 12 zł; ulgowy 9 zł; rodzinny (dwoje dorosłych + max. 4 dzieci do 16 lat) 30 zł

Centrum + Galeria
normalny 14 zł; ulgowy 11 zł; rodzinny 35 zł

Centrum + Galeria + Pokaz
normalny 19 zł; ulgowy 15 zł; rodzinny 45 zł

Pokazy odbywają się zwykle o pełnych godzinach, ale tylko w wybrane dni, dlatego wcześniej dobrze jest sprawdzić rozkład jazdy.
Centrum dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla niewidomych dostępne są księgi oraz czytnik Braille’a jak i audio-przewodniki.
W okolicy Hali Stulecia jest dosyć dużo darmowej powierzchni parkingowej, ale ze względu na bliskość ZOO i innych atrakcji często trudno znaleźć miejsce.

źródło: wroclaw.pl

ciekawostki o Hali Stulecia


Hala Stulecia jest częścią terenów wystawowych utworzonych w 1913 roku z okazji Wystawy Stulecia. Jej nowatorski projekt autorstwa Maksa Berga rozpoczął nową epokę w historii architektury. Kopuła Hali o rozpiętości 65 m była w tym czasie największą na świecie. Dla porównania - kopuła kościoła Hagia Sophia ma 31 m rozpiętości.

Szlachetne proporcje budowli miały być realizacją "kosmicznej, wiecznej i świętej prawidłowości natury." - ot ideologia :)

Na potrzeby budowli zbudowano największe wówczas na świecie organy, których pozostałości znajdują się dziś w katedrze wrocławskiej.

Tajemnicza Iglica przed Halą to symbol Wystawy Ziem Odzyskanych, która odbyła się w 1948 r.

kopuła Hali Stulecia

Dla osób nieznających Wrocławia - w pobliżu Hali Stulecia znajduje się rozległy teren rekreacyjny, na którym można całkiem przyjemnie spędzić czas. Do terenów wystawowych zalicza się jeszcze spacerowa pergola z multimedialną fontanną pośrodku oraz Ogród Japoński. Oprócz tego, w sąsiedztwie znajduje się przyjemny Park Szczytnicki oraz Wrocławski Ogród Zoologiczny.
fragment pergoli i jedna z kopuł Pawilonu Czterech Kopuł
Park Szczytnicki
Park Szczytnicki


wtorek, 14 maja 2013

Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej

W ostatnie niezbyt słoneczne niedzielne popołudnie Trójka wybrała się do Jaworzyny Śląskiej. I bynajmniej nie było to popołudnie stracone, choć przed Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku jeszcze długa droga do miana muzeum nowoczesnego. 

 

 

Stoi na stacji lokomotywa...

 

Na początek trzeba powiedzieć, że muzeum, o którym mowa, wbrew nazwie, jest przede wszystkim muzeum kolejnictwa, a dopiero w dalszej kolejności muzeum przemysłu. Nic dziwnego - Jaworzyna Śląska, jak głosi strona internetowa Muzeum, jest najstarszym węzłem kolejowym w Polsce. Trzeba przyznać, że zbiór parowozów i lokomotyw jest naprawdę imponujący, ale największą atrakcją jest to, że praktycznie do każdego wozu można wsiąść, obejrzeć z absolutnie każdej strony i z tak bliska, jak tylko ma się ochotę. Poza tym, zbiór znajduje się na terenie największej zachowanej na Dolnym Śląsku parowozowni wachlarzowej. Jest to ogromna przestrzeń, której możliwości zagospodarowania są praktycznie nieograniczone. Niestety - możliwości dotychczas prawie niewykorzystane. Niemniej jednak, fajnie jest zobaczyć, jak to działa.


Najpierw powoli jak żółw ociężale
Ruszyła maszyna po szynach ospale 

 

Z kolejowych atrakcji mamy jeszcze drezynę, którą można się przejechać. Choć słowo "przejażdżka" jest małym nadużyciem - tor pod drezyną ma jakieś 10 metrów długości, wiec za daleko nie pojedziemy. Z resztą, nawet gdyby był dłuższy, to konia z rzędem temu, kto najpierw wymyśli, jak dziada uruchomić, a później wykrzesa z siebie tyle siły, by choć trochę go rozpędzić :)
Dalej mamy coś dla mniejszych i większych dzieci - kolejkę, a dokładniej ruchomą makietę kolejową. Makieta jest ogromna i robi wrażenie, ale mogłaby robić znacznie większe, gdyby znaleziono dla niej odpowiednie otocznie. Makieta nie jest nowa - została przeniesiona z technikum kolejarskiego i niestety, to widać. Jest tak zaniedbana, że uruchamia się ją w obecności zwiedzających zaledwie na kilkanaście sekund.

 
2 z 3 na drezynie

 

A czwarty wagon pełen bananów... 

 

A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata, o! jaka wielka!
Pod każdym kołem żelazna belka!
W siódmym dębowe stoły i szafy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy

Ten fragment wiersza mniej więcej opisuje część "przemysłową" Muzeum - tzn. wszystko i nic, a do tego kiepsko wyeksponowane i rozmieszczone bez wyraźniej koncepcji. Tak więc znajdziemy tam maszyny drukarskie, stare radioodbiorniki, młockarnię, frezarki, magiel ręczny, a nawet alkomat. A także coś reklamowane jako atrakcja dla dzieci - wystawę zabawek samochodowych, które jednak można tylko oglądać z daleka. Wśród atrakcji technicznych jest także perełka - komputer Odra, a któż nie chciałby zobaczyć legendy polskiej myśli technicznej?

Najciekawszą z pozakolejowych wystaw jest zdecydowanie kolekcja motocykli Harley-Davidson i Indian. Ze strony internetowej: "W Muzeum można podziwiać modele z lat 1924-1978, które zostały pieczołowicie odrestaurowane i są sprawne technicznie. [...] Kolekcję uzupełniają egzemplarze z czasów przedwojennych i powojennych...". Motocykle wyglądają naprawdę wspaniale, ale ich oglądanie utrudnia to, że wszystkie egzemplarze stłoczono w bardzo małym pomieszczeniu.

najstarszy Harley w kolekcji
Indian


I dudni, i stuka, łomoce i pędzi

 

W cenę biletu wliczona jest usługa oprowadzenia przez przewodnika. Niestety, przewodnik, przez którego mieliśmy (wątpliwą) przyjemność być oprowadzanymi, nie popisał się ani wybitną znajomością tematyki, ani błyskotliwością, ani zdolnościami komunikacyjnymi, ani nawet kulturą osobistą. Miał pecha trafić w naszej grupie na byłego maszynistę, który swoją wiedzą o kolejnictwie zaginał go na każdym kroku. Przez wystawy "przemysłowe" i motocykle właściwie przebiegliśmy, na temat żadnego z prezentowanych przedmiotów pan nie miał nic do powiedzenia, oprócz tego, że ludzie przynoszą je do Muzeum, a Muzeum je przygarnia, żeby nie trzeba było wyrzucać. Cóż, tą strategię Muzeum będzie musiało jeszcze przemyśleć, a nam pozostaje mieć nadzieję, że inni przewodnicy są nieco bardziej kompetentni i przystępni.

A co to to, co to to, kto to tak pcha?

 

Podsumowując, Muzeum jest absolutnie godne odwiedzenia, przede wszystkim ze względu na parowozownię i parowozy. Niekoniecznie nowoczesną formułę Muzeum i niedostateczne wykorzystanie możliwości, jakie daje lokalizacja obiektu pewnie można zrzucić na karb braku funduszy. Trzeba koniecznie stukać do pana ministra i do unijnej skarbonki, bo to miejsce ma naprawdę ogromny potencjał. Gdyby udało się je zmodernizować i uczynić bardziej interaktywnym, wzbogacić choćby o animacje obrazujące pracę parowozów - to byłoby coś. Uprzedzając wątpliwości - też nie wiedzieliśmy, że interesuje nas działanie parowozu, ale męska część Trójki resztę dnia spędziła oglądając parowozy w Internecie :)



informacje praktyczne

 

lokalizacja: Jaworzyna Śląska (ok. 10 km od Świdnicy), ul. Towarowa 4; łatwo trafić, bo w tym mieście wszystkie drogi prowadzą do Muzeum Kolejnictwa (dobrze oznakowany dojazd)

jeszcze raz linka do strony internetowej Muzeum

godziny otwarcia:

maj - wrzesień

codziennie w godzinach od 10.00 do 18.00 
ostatnie zwiedzanie z Przewodnikiem o 17.00

październik-kwiecień 
poniedziałek - piątek od 8.00 do 16.00
weekendy i święta od 10.00 do 16.00 
ostatnie zwiedzanie z Przewodnikiem o 15.00

ceny biletów:

normalny 11 zł, ulgowy 9 zł
dopłaty za ekspozycje dodatkowe, w tym motocykle (warto) 4 zł normalna, 2 zł ulgowa

w poniedziałki wstęp wolny (ale chyba tylko w sezonie zimowym)

Muzeum oferuje także przejażdżki zabytkowym taborem, ale z tego, co się dowiedzieliśmy - tylko okazjonalnie, więc nie należy się nastawiać - cena 6 zł.

czas zwiedzania: z przewodnikiem ok. 1,5 godziny; ciekawscy, tacy jak my, którzy lubią wszędzie zaglądać i robią masę zdjęć mogą tam spędzić co najmniej drugie tyle

Przed muzeum jest dużo miejsca pełniącego rolę parkingu.

Jako rodzinę z małym dzieckiem bardzo miła pani w kasie poinformowała nas (choć nie skorzystaliśmy), że na terenie Muzeum jest miejsce gdzie można dziecko w razie potrzeby przewinąć lub nakarmić.

Muzeum organizuje również imprezy, z których niektóre wydają się być interesujące. Na ten rok (2013) zaplanowano np. spektakl poświęcony motocyklom Harley-Davidson (17-18 maja), Festiwal Zabytków Techniki (1 czerwca) czy Galę Parowozów (21-22 września).

sobota, 11 maja 2013

geneza

Jest nas Trójka - dwoje dorosłych i dziecko. Choć mieszkamy we Wrocławiu już od kilku lat, ciągle słabo znamy miasto i region. Prawdę mówiąc, nawet Panoramy Racławickiej nie uraczyliśmy jeszcze swoją uwagą. Ale ponieważ ostatnio zdecydowaliśmy, że będzie to nasze miejsce na Ziemi na dłużej, postanowiliśmy je poznać.

Zapraszamy więc do odkrywania Dolnego Śląska razem z nami. Mamy nadzieję stworzyć stronę pomocną w planowaniu wolnego czasu. Postaramy się opisywać lokalne atrakcje w sposób uwzględniający różne aspekty, niekoniecznie te same, co tradycyjne przewodniki. Będziemy konfrontować informacje zawarte w materiałach promocyjnych obiektów z rzeczywistością. Nie obiecujemy, że będziemy obiektywni, ale zaznaczamy, że jesteśmy towarzystwem wymagającym.

Ślęża